Bardzo się cieszę, że
zdecydowałam się na zakup pomadek True Colour marki HEAN, bo po pierwsze, jest
to polska firma produkująca kosmetyki, a dobrze jest wspierać nasze krajowe
produkty i firmy. Po drugie, kolory tych szminek, lub jak kto woli, pomadek, są
tak intensywne, że niektóre droższe szminki mogą się schować.
Firma HEAN działa od roku 1981 i
dostarcza nam zarówno kosmetyki makijażowe jak i pielęgnujące. Nie chciałabym
Was zanudzać suchymi faktami, ale jeśli ktoś jest zainteresowany polityką firmy
HEAN, może o nich poczytać TUTAJ. Firma posiada również swój internetowy sklep,
do którego link podam na końcu posta.
Zacznę od tego, że pierwszą pomadką, którą kupiłam, była ta intensywnie różowa - 409, o ciekawej nazwie Pink Fame. Prawdę mówiąc nie spodziewałam się zbyt wiele po cenie 11,99, ale zostałam pozytywnie zaskoczona, bo kolor jest genialny i chyba jest moim ulubionym z nich wszystkich. Jedynym minusem, choć właściwie dla mnie nie ma to większego znaczenia, jest opakowanie. Jak zapewne zauważyliście na zdjęciu, sreberko się ściera i to bardzo szybko. Kiepskie opakowanie, to jedyna rzecz, którą mogę zarzucić firmie HEAN, ale równocześnie wybaczam, bo za tak niską cenę nie można oczekiwać fantazyjnych i jakościowo dobrych opakowań. Dla mnie najważniejsze jest to, że produkt sam w sobie jest bardzo dobry i w pełni zadowala moją potrzebę noszenia na ustach intensywnego koloru ;).
Pomadki te zawierają takie sładniki jak: odżywcze masło Shea, witaminę E i olejek roślinny co sprawia, że usta są intensywnie nawilżone.
Przechodząc dalej.
Pierwsza pomadka na zdjęciu to numer 401 o wdzięcznej nazwie Natural Glow, jest to bardzo przyjemny dla oka, jasny brzoskwiniowy kolor, który po kilku minutach od nałożenia nabiera ślicznego lekko różowego odcienia. Kolor idealny do noszenia na co dzień, jeśli ktoś lubi lekkie makijaże.
Trzecia pomadka to 405 - Poppy Red. To jasna czerwień, która lekko zahacza o tony koralu. Coś czuję, że w nadchodzącym czasie będę jej używać dość często, bo prezentuje się naprawdę fajnie i napawa mnie optymizmem.
Ostatnia pomadka, którą kupiłam z tej serii, to numer 406 - Glamour i jak na razie jest to najmniej używana przeze mnie pomadka. Kolor jest przepiękny i rewelacyjnie wygląda na ustach, ale trzymam ją na wyjątkowe okazje.
Pomadki ładnie nawilżają usta i utrzymują się dość długo. Mój sposób na nie, to nałożenie jednej warstwy, odczekanie kilku minut i nałożenie drugiej. Zamierzony kolor osiągam już przy pierwszej warstwie, ale druga pomaga utrzymać poziom nawilżenia ust.
Koniecznie muszę jeszcze wspomnieć o zapachu tych produktów. Nie wiem jak inne panie, ale ja czuję arbuza i uwielbiam ten zapach :D.
Oto jak pomadki prezentują się na ustach, a także swatche.
Czy kupiłabym jeszcze coś tej marki?
Jestem pewna, że w najbliższym czasie kupię coś jeszcze od HEAN. Chciałabym wypróbować inne szminki tej firmy a także pojedyncze cienie do powiek.
Czy polecę tę firmę znajomym?
Zdecydowanie tak.
To by było tyle na dziś. Jestem bardzo ciekawa co Wy sądzicie na temat tych pomadek lub innych kosmetyków od firmy HEAN, co warto kupić, a co nie. Czekam z niecierpliwością na Wasze opinie ^^.
Jeśli spodobała Wam się notka będzie mi niezmiernie miło, gdy polecicie ją dalej, skomentujecie lub zaobserwujecie The Raviollies :*.
Przypominam także o możliwości współpracy. Szczegóły znajdziecie TUTAJ.
Pozdrawiam Was ciepło i przesyłam moc buziaków.
Odezwę się niedługo,
Ravi Ollie
Zmiany zostały wprowadzone - Katalogowy Świat
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)