Ostatnio nie
dodawałam postów, bo stwierdziłam, że taki totalny miszmasz mi nie idzie.
Dlatego postanowiłam założyć osobnego bloga tylko i wyłącznie z kosmetykami, a
ten pozostawić na książki i resztę moich fascynacji.
O moim
kosmetycznym świecie jeszcze napiszę, ale pojawi się osobny post, kiedy
wszystko ruszy.
Dziś chciałabym
zrobić taki mały update odnośnie mojego tegorocznego wyzwania 52 książki w roku
2016. W poprzednim udało mi się przeczytać ich równo trzydzieści, więc tym
razem będę próbowała przeczytać więcej. Jest wiele książek z listy, którą stworzyłam na początku tamtego roku, których nie udało mi się przeczytać, a bardzo bym chciała to zrobić.
Jak na razie
pochłonęłam osiem książek i choć mam wrażenie, że w tym roku czyta mi się nieco
wolniej, to i tak jestem z tego wyniku zadowolona. Głównie dlatego, że czytam to, co chciałam przeczytać przy poprzednim wyzwaniu. Udało mi się w końcu kupić
"Wołanie kukułki", bo "Jedwabnik" siedział u mnie na półce
od tamtego roku. Postanowiłam jednak zacząć przygodę z Cormoranem Strikiem od
samego początku i nie żałuję. Zarówno pierwsza część jak i druga są genialne i
nie wiem, co to jest, ale strasznie podobają mi się kryminały z akcją
rozgrywającą się w Londynie. Czuję jakiś taki wyjątkowy klimat tego miejsca. Jestem w trakcie czytania trzeciej części, która nosi bardzo ciekawy tytuł "Żniwa zła".
Oprócz tego w
końcu zabrałam się za książki Zafona, które gniły na moim regale przez bardzo
długi czas. Kupiłam kiedyś w biedronce trzy książki po siedem złotych, do przeczytania
została mi tylko ta z tytułem „Światła września” i wiem, że spodoba mi się tak
samo jak dwie poprzednie (Pałac Północy i Książę Mgły).
Do tej pory
przeczytałam te książki:
1. Frank Tallis
- Nadciąga mrok
2. Tess
Gerritsen - Czarna loteria
3. Simon Beckett
- Wołanie grobu
4. Camilla
Lackberg - Kamieniarz
5. Carlos Ruiz
Zafon - Pałac Północy
6. Carlos Ruiz
Zafon - Książę mgły
7. Robert
Galbraith - Wołanie kukułki
8. Robert
Galbraith – Jedwabnik
Polecam
wszystkie, bo każda ma w sobie to coś J.
Na dziś to tyle
ode mnie. Życzę Wam miłego dnia i pozdrawiam!
Ravi Ollie
Super wpisy, zapraszam do siebie, tyle ze ja prowadze robot xavery 123, zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńChyba nie dałabym rady z 52 książkami w rok. Ma okresy gdy czytam super dużo, a i takie, gdy nie czytam wcale. Więc... nie wyrobiłabym normy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mnie też się pewnie nie uda, bo mam to samo co Ty, ale najważniejsze jest dla mnie to, że będę czytać ^^.
UsuńWidzę ciekawe pozycje na tej liście! :) Zapraszam: http://owczeprzygody.pl/ekologiczny-wypas-owiec/
OdpowiedzUsuń