28.03.2016

52 książki w 2016 roku - UPDATE


Ostatnio nie dodawałam postów, bo stwierdziłam, że taki totalny miszmasz mi nie idzie. Dlatego postanowiłam założyć osobnego bloga tylko i wyłącznie z kosmetykami, a ten pozostawić na książki i resztę moich fascynacji.
O moim kosmetycznym świecie jeszcze napiszę, ale pojawi się osobny post, kiedy wszystko ruszy.

Dziś chciałabym zrobić taki mały update odnośnie mojego tegorocznego wyzwania 52 książki w roku 2016. W poprzednim udało mi się przeczytać ich równo trzydzieści, więc tym razem będę próbowała przeczytać więcej. Jest wiele książek z listy, którą stworzyłam na początku tamtego roku, których nie udało mi się przeczytać, a bardzo bym chciała to zrobić.

Jak na razie pochłonęłam osiem książek i choć mam wrażenie, że w tym roku czyta mi się nieco wolniej, to i tak jestem z tego wyniku zadowolona. Głównie dlatego, że czytam to, co chciałam przeczytać przy poprzednim wyzwaniu. Udało mi się w końcu kupić "Wołanie kukułki", bo "Jedwabnik" siedział u mnie na półce od tamtego roku. Postanowiłam jednak zacząć przygodę z Cormoranem Strikiem od samego początku i nie żałuję. Zarówno pierwsza część jak i druga są genialne i nie wiem, co to jest, ale strasznie podobają mi się kryminały z akcją rozgrywającą się w Londynie. Czuję jakiś taki wyjątkowy klimat tego miejsca. Jestem w trakcie czytania trzeciej części, która nosi bardzo ciekawy tytuł "Żniwa zła". 
Oprócz tego w końcu zabrałam się za książki Zafona, które gniły na moim regale przez bardzo długi czas. Kupiłam kiedyś w biedronce trzy książki po siedem złotych, do przeczytania została mi tylko ta z tytułem „Światła września” i wiem, że spodoba mi się tak samo jak dwie poprzednie (Pałac Północy i Książę Mgły).

Do tej pory przeczytałam te książki:
1. Frank Tallis - Nadciąga mrok
2. Tess Gerritsen - Czarna loteria
3. Simon Beckett - Wołanie grobu
4. Camilla Lackberg - Kamieniarz
5. Carlos Ruiz Zafon - Pałac Północy
6. Carlos Ruiz Zafon - Książę mgły
7. Robert Galbraith - Wołanie kukułki
8. Robert Galbraith – Jedwabnik

Polecam wszystkie, bo każda ma w sobie to coś J.
Na dziś to tyle ode mnie. Życzę Wam miłego dnia i pozdrawiam!

Ravi Ollie

4 komentarze:

  1. Super wpisy, zapraszam do siebie, tyle ze ja prowadze robot xavery 123, zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba nie dałabym rady z 52 książkami w rok. Ma okresy gdy czytam super dużo, a i takie, gdy nie czytam wcale. Więc... nie wyrobiłabym normy :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się pewnie nie uda, bo mam to samo co Ty, ale najważniejsze jest dla mnie to, że będę czytać ^^.

      Usuń

Senkju for komentarz XD <3

Obserwatorzy